Drukarki 3d to urządzenia niezwykle wydajne, tworzące nieprawdopodobne elementy na pozór wydawać by się mogło z niczego. Materiały eksploatacyjne do nich zasadniczo różnią się od tych, które kupujemy do drukarek klasycznych. Zdecydowanie na uwadze musimy również mieć fakt, że drukarki takie zużywają znacznie większe ilości prądu. Tu jednak należy się pewne wyjaśnienie. Kolejne generacje powstających drukarek 3d są coraz bardziej ekonomiczne pod tym względem i nie zużywają tak wielkich zasobów energii elektrycznej. Dzisiejsze drukarki w wielu przypadkach nie zużywają wcale więcej energii, aniżeli te klasyczne, na których drukujemy na papierze.
Drukarka 3d w zależności od fazy, w jakiej się znajduje zwykle jest w stanie pożreć od kilkudziesięciu do co najwyżej kilkuset WAT energii. To nie tak duże wartości jak na osiągane efekty w postaci wydrukowanych z tak wielką precyzją elementów. Kilkaset WAT to zwykle wartość graniczna przy nagrzewaniu urządzenia co jest bardzo zasobożerne, albo też w przypadku finalnego wykonywania druku z filamentu. Zwykle to zaledwie kilkadziesiąt WAT mocy, a więc niewiele więcej niż przeciętne urządzenia domowe podłączone do prądu. Specjaliści z http://rapidcrafting.com/ przeliczyli to na pieniądze, koszty wydrukowania elementów z takiej drukarki to zaledwie kilka złotych, co po uwzględnieniu kosztów samego zakupu drukarki i niezbędnych do jej działania filamentów daje nam nadal niesamowicie korzystny wynik i sprawia, że taki druk jest dla nas cenowo opłacalny.